środa, 28 maja 2014

Rozdział 7

      Dosia chodzi do szkoły , ale nie uczy się zbyt pilnie . ;c
Alex dalej stara jej się z Jacobem. On strasznie się podoba Dosi. Nie może przestać o nim myśleć. "Ale jak tu do niego zagadać?" Nikt nie może jej pomóc. Znowu sięgnęła po żyletkę . Ale na dobre jej to nie wyszło.
  Ostatnio również zaczęła sobie dopasowywać znajomych którzy szczerze do niej zbytnio nie pasowali. Zaczęła jakby to powiedzieć .......... ćpać . ;p
Uzależnienie od narkotyków nie daje jej za wygraną. Jak sobie z nim poradzić ? Czy Alex je pomoże ? Nie dawno była większa impreza. Miała występ. Bardzo ważny w jej życiu. Pomimo słabych ocen nauczyciele pozwolili pokazać na co ją stać i mogła zagrać główną rolę w szkolnej sztuce. Oczywiście miała dublera ( Alex ) .
   Przedstawienie miało się zacząć, a Dosia późniła się i późniła. Nie było jej. Przedstawienie czas było zacząć , aczkolwiek poczekali jeszcze chwilę. Przyszła........
Ale jaka ? ...... Źrenice miała małe ... Czyli jednak coś brała ... Zaczęła krzyczeć , nikt nie wiedział co się z nią dzieje. Nie mogli sobie z nią poradzić. Nagle pojawił się Jacob. Ale to na nic. Tłumaczył jej , że tak zachowywać się nie powinna bo daleko tak nie zajdzie. Nie dostanie wymarzonej pracy , a o studiach i skończeniu klasy humanistyczno-artustycznej to już w ogóle. Jak można się tak zachowywać w wieku 14 lat?!?!
To wszytko wina jej mamy która nigdy nie dawała się jej wykazać w tym co kocha , czyli śpiewaniu.
   W przedstawieniu zagrała Alex , a prosto po nim zaprowadzili ją z Jacobem do domu. Tata był zawiedziony. Nie wiedział co się z nią dzieje. Może to przez książki które czyta? Nie to wszystko przez tych znajomych. ;d
  Na drugi dzień wszyscy w jej szkole krzywo się na nią patrzyli. A ona nie wiedziała co z tym zrobić. Miała myśli samobójcze , ale nie potrafiła zrobić sobie coś oprócz pocięcia się na lewej ręce. Tutaj odwracają się od niej najważniejsze dla niej osoby , tutaj mama ma ją gdzieś , następnie okazuje się , że grać w koszykówkę też nie może bo ma strasznie problemy z lewym kolanem , a zbliżają się jej urodziny. Miała plan je jakoś zaplanować , ależ po co ? Przecież większość najważniejszych dla niej osób nie będzie?
   Ona marzy tylko o tym by Jacob przytulił ją tak prawdziwie , ale o tym tylko może sobie pomarzyć.



Ps. Już ktoś do mnie pisał czy ja opisuję prawdziwą historię.
Aczkolwiek nie jest do końca prawdziwa.
Osoby które występują w tym opowiadaniu istnieją na prawdę , ale np. ćpanie Dosi prawdą nie jest.
Więc tyle. Sorka , że tal dawno nie pisałam , ale brak czasu . ;///



czwartek, 8 maja 2014

Rozdział 6

  Dosia cały czas była odcięta od laptopa . Nie potrafiła bez niego żyć . Inni chcieli jej jakoś pomóc , ale nie wiedzieli jak . A może jednak wiedzieli . ? Dosia była uzależniona od Dacjana . Do czasu ... Zakochała się w Jackobie . Był jak ona to mówi "IDEALNY" . Ale nie potrafiła do niego zagadać . Jedyne co mogła to patrzeć na niego .
  Od nie dawna zaczęła się również kumplować z Alex . Są w szkole jak papużki nie rozłączki . :D Alex stara się jej pomóc z Jackobem ale nie wie jak . ;ccc 





                      Ps. Nie mam ostatnio pomysłów . ;ccc
A może wy macie . ???
Piszcie w komentarzach proszę . 
Chyba , że widzieliście link do bloga na asku to proszę udzielać się tam w pytaniu . :) Dzięki . :D

sobota, 29 marca 2014

Rozdział 5

  
   Cały tydzień Dosia była "przypięta do łózka" . Nudziło jej się nie miała co robić . Chociaż ostatni dzień choroby wydawał się zwariowany . Pokłóciła się z Tatianą . No tak pokłóciła na 10 minut i później znowu było wszystko okey . ;D Dalej podoba jej się ten sam chłopak i jak zawsze wmawia sobie , że nie będzie miała żadnej szansy . Ale jak nie zaryzykuje to nie będzie wiedziała . Wyszła na dwór z przyjaciółmi . Którzy byli na nią strasznie źli za to co zrobiła . Po raz kolejny się okaleczała i to coraz mocniej i mocniej . Dlaczego . ? Póki co nikt tego nie wie oprócz niej samej . Wiem , wiem . Można się szybko domyśle , że to przez pewnego chłopaka . - Dlaczego ona to do cholery robi . ? - zapytał Johny wszystkich przyjaciół podczas tego gdy Dosia poszła do toalety - No nie wiem . Mi nic nie mówiła . - powiedziała Tatiana . - Co my mamy do cholery z nią zrobić . ? Przez nią są same problemy . Tati pogadaj z nią . Ja już dłużej tego nie wytrzymam . - wtrącił Carter przerywając swojej poprzedniczce . Po chwili wróciła Dosia .... - I co robimy . ? Albo może gdzieś pójdziemy . ? - zapytała z ciekawością . - No nie wiem . Albo pójdziemy jak nam coś powiesz - zdenerwowanym głosem powiedział Carter . - No właśnie Dosia . Martwimy się o ciebie . - Powiedziała po chwili Katrin . - Chodzi wam o rękę . ? Nie ważne . Moje życie , moja sprawa . ! Dajcie mi już wszyscy spokój . ! - opowiedziała z nutą złości i rumieńcami na twarzy ... - Ale my się o ciebie martwimy . I to niby nie jest nasza sprawa . ? Jesteś jedną znasz . To jest wszystkich sprawa - Ze złością podkreślił to Johny . - Tak bardzo chcecie wiedzieć . ? - zapytała ostrożnie zakłopotana dziewczyna . - TAK . !!! - wykrzyczeli wszyscy chórem . - No to wszystko przez Harre'go i Nick'a . Tak mi się podobają ... Ale nie wiem o którego mam bardziej się starać i czy w ogóle mam to robić . Noooo ... i... nie mam u nich żadnych szans . Mogę o wszystkim zapomnieć .... Więcccc nie mamy już o czym rozmawiać . ! ;ppp .... Dobra chodźmy już stąd ... Mamy dość tego gadania i pouczania mnie . ! - I po tym wytłumaczeniu wszyscy poszli na lody . Spędzili ze sobą wspaniały dzień . A na końcu WSZYSCY szczerze porozmawiali i Dosia obiecała , że więcej tego nie zrobi . Aczkolwiek nikt jej nie uwierzył ....


Ps. Jak myślicie jak dalej potoczą się losy Dosi . ?
Zagada do Nicka czy raczej do Horrego . ?
Proszę o komentarze . ;DDD

wtorek, 25 marca 2014

Rozdział 4

  Dzisiaj Dosia spędziła cały dzień w domu. Chora , strasznie źle czująca się dziewczyna musiała znaleźć sobie zajęcie . Troszkę śpiewała , troszkę malowała i robiła sobie zdjęcia . Nathaniel uratował ją od nudów . W sumie zna go od dzisiaj . :) Pisała jeszcze z Dacjanem który zrobił jej smaka na słodkie banany w czekoladzie . Mmmm . *.* Miał dotrzymywać jej towarzystwa Harry ale coś mu nie wyszło . ;p Pisze od nie dawna z kolegą ze szkoły który ją kojarzy ale ciekawe czy ją zna . ? ;D Strasznie podoba jej się Nick . Ale czy on coś do niej czuje . ? Czy to w ogóle możliwe , że podoba jej się paru chłopaków , a czuje coś do jednego . ? A nie kiedy dwóch . ? Od nie dawna podobają jej się : oczywiście Nick , Christoper , Sylvian znowu , Dacjan i Carter ... Czy któryś z tych chłopaków będzie jej prawdziwa miłością . ? A może jest . ? Carter to jej były chłopak . Ale nie ma jak odbudować ich związku ponieważ ma inną . ;'c Jest bardzo ciekawa który z wymienionych chłopaków coś do niej czuje . Bardzo w to wątpi bo ma strasznie niską samoocenę ... Jak to się skończy . ??? ,...

Ps. Osoby wymienione w cały blogu istnieją .
Tylko mają inne imiona .
Ciekawe czy się domyślą . ;p
Prosze o komentarze . ;D

wtorek, 11 marca 2014

Rozdział 3


   Pewnego dnia Dosia miała problem. Dla niej bardzo poważny. Pokłóciła się z bardzo ważną dla niej osobą. Michel. Pocięła się ale wcale nie tak strasznie. Około ośmiu cieniutkich kresek żyletką. Nic nie było widać. Ale przynajmniej się do tego przyznała . Czy dobrze zrobiła? Pisali ze sobą dosyć długo. Pogodzili się na szczęście. ;D Ale on stracił do niej zaufanie. ;c Kochała go ale nie potrafiła tego dla niego powiedzieć. Od jakiegoś czasu odzyskała kontakt ze swoim przyjacielem Philipem. Uczucie do Michale po woli malało. Ale rosło do kogoś innego. Ale dla niej to było bardzo straszne. Ponieważ czuła coś do czterech osób na raz!!! Ostatnio poznała nowego chłopaka. Nick jest dla niej po prostu świetny. Od razu jej się spodobał. ;) Ale ona twierdzi , że z tego nic nie będzie. On ma bardzo podobne poczucie humoru do niej. Potrafi ją rozśmieszyć. Dla niej to jest bardzo ważne . ;D
   Wczoraj była z Joasią na spacerku. Było genialnie. Takie tam fotki i ploteczki. :) Oczywiście było trzeba zrobić jakąś foteczkę. xD A dzisiaj była na spacerku z Tatianą i Johnym. Było po prostu cudownie. Lecz... Byli w lasie. Na starym cmentarzu. Strasznie się bała ale nie jako jedyna. Bo Joasia też się bała. ;p Wróciła do domu i zaczęła pisać z Philipem. On dla niej jest bardzo wyjątkową osobą jak Michel bo wie , że może mu wszytko powiedzieć. I tak też zrobiła. Chociaż się strasznie zdenerwował bo ona twierdzi, że jest jednym wielkim bez talenciem. Julietta dzisiaj w szkole pisała na kartce ciągle słowo "TUTAJ" , a Allie ciągle pisała "DAWAJ" . Było bardzo śmiesznie. Oby jutro był taki dzień jak dzisiaj. Wtedy raczej nikt nie bd potrafił zniszczyć jej humorku. ;***

Ps. Przepraszam , że ostatnio nic nie pisałam ale nie miałam zbytnio czasu. Proszę o komentarze co do mojego opowiadania i o polecanie go innym. ;D Mam nadzieje , że się nie nudzicie. ;* 

piątek, 28 lutego 2014

Rozdział 2

   Jak gdyby nigdy nic poszła z Kristen do szkoły . To był dzień zapoznawczy . Trzeba było się dowiedzieć jak tamten chłopak się nazywał . Ze swoją przyjaciółką obstawiały na Michel albo Carter . Ale nic z tych rzeczy . Nazywał się Sylvian ... Nieprawdaż , że to imie jest piękne . ??? Ciężko było jej zagadać ... (...)
    Minęło już około 5 miesięcy szkoły , a ona dalej nic ... Dzień w dzień działo się to samo . Czyli była wpatrzona w szkole na niego jak w obrazek . A po c=szkole spotykała się z Tatianą . Jej drugą najlepszą przyjaciółką . Póki ona nie zaczęła chodzić z Johnym . Od tamtej pory ma dla Dosi bardzo mało czasu . Było jej przykro ale ukrywała to w sobie . Nie liczne rany na rękach , nogach , próby samobójcze . Długie bluzy , luźne spodnie , przyklejony uśmiech na twarzy i nikt nic nie wie . Jak łatwo żyć w ukryciu . ;o Ale czy ktoś ma czas dociekać do wszystkiego . ? Rozmowy na czacie
" - Hej . ;*
- Hellou . ;*
- Co tam . ? xD
- Koszmarnie , Czuje się nie potrzebna dla świata , Mam myśli samobójcze , Okaleczam się , Nie wiem co ze sobą zrobić , Chce ze sobą skończyć  . Okey . A tam . ???
-Oki .(...) "
Więc chyba lepiej się rozmawia w realu ponieważ widzisz reakcje i zachowanie człowieka . A Dosia . ? Dalej nie potrafiła zagadać .
  Pojechała na zimowisko . Było świetnie . *.* Poznała tam Kevina . Zakochała się w nim na zabój . Po części przez niego zerwała z Jankesem . Cały tydzień spędziła w małej wiosce w górach . Po powrocie Kevin powrocie zapytał się Dosi o chodzenie . Jak to ona zgodziła się . Ale na marne ... Po pewnym czasie strasznie się z nim pokłóciła . I co zrobiła zerwała . Ale wcześniej zrobiła coś czego nie powinna . Pocięła się 16 lekkich raz na ręce . Ale ona twierdziła , że i tag nikogo to nie obchodzi . Ale obchodziło Michela . To osoba jedna z najważniejszych w jej życiu . Dzięki niemu , aż tak się nie kaleczyła . Zależało jemu na niej jak na przyjaciółce . A jej . ? Ona od dawna była w nim zakochana . Ale on tego najwyraźniej nie rozumiał . Ona próbowała odreagować . Szukała sobie kogoś ale to wszystko na marne . Dalej do niego czuła  tyle co do nikogo innego .
  W nocy nie mogła spać . Chciała sięgnąć po coś ostrego ale nie zrobiła tego . Bo obiecała dla Michela .  Tabletki . ? Też nie . I jak tu sobie poradzić . ?

Ps. Przepraszam , że tak nagle przeskoczyłam tyle czasu w którym mogło się dużo zdarzyć ale nie miałam pomysłów . ;p
Jesteście ciekawi co bd dalej . ?
Proszę komentujcie . ;D
I piszcie mi swoje pomysły na dalsze części . ;D

czwartek, 27 lutego 2014

Rozdział 1

Dosia zaczyna szkołe.

Jak zawsze i każdy początek roku szkolnego zaczęła na początku września . O 9:30 miała rozpoczęcie roku szkolnego więc wstała około 8:00 . Strasznie się denerwowała ale nie dała tego po sobie poznać . Dosia bo taką ma ksywkę jest dosyć interesującą osobą . Jak na swój wiek bo ma tylko 13 lat dosyć dużo przeżyła . Jest wegetarianką i można powiedzieć , że weganką również . Co do weganizmu to po prostu nie je również ryb . Mniejsza z tym . Wróćmy do tematu . Wstała i tak jak zawsze poszła do kuchni zjeść śniadanie . Musiała to zrobić po cichu ponieważ w salonie spała jej siostrzenica . Na śniadanie zjadła jogurt z owocami . Mmmm pychotka . ;D O równo 9:00 przyszła do niej przyjaciółka o imieniu Kristen . ;) Do szkoły wyszły ok. 9:20 . Przed szkołą zobaczyła koleżanki z byłej klasy . Po części cieszyła się z początku roku szkolnego , a po części nie . Dlaczego . ? Nie była z tymi samymi osobami w klasie . ;c W podstawówce miała dużo problemów , lecz od 6 klasy zaczęła bardziej się kumplować z dziewczynami ze swojej bardzo zwariowanej klasy . xD Zaczęły rozmawiać można powiedzieć o wszystkim . :) O wakacjach i wszystkim co działo się w podstawówce . c; Po chwili pani Holidey zaczęła je uciszać .Początek roku szkolnego właśnie się zaczął . Dyrektor dosyć przynudzał więc zaczęła straaasznie marudzić .
 - Kristen za ile to się skończy . ? Ja chcę do domu ... Proszę no . Kristen . !!! Ratunku . ;ooo
 - Dosia ciszej . Daj mi posłuchać . Nie bd wiedziała o co chodzi .I co później . ? A wiesz wgl kto jest naszym wychowawcą . ???
 - Yyy ... Nooo ... Tamta pani ... - Powiedziała z nutą zamyślenia Dosia ...
 - A czy ty wiesz jak się nazywa . ??? - Zaczęła wypytawać ją przyjaciółka . ;D
 - Nie bądź taka dociekliwa . ;))) Jeszcze mam czas na przyswojenie do siebie tych wszystkich wiadomości . xD
   Apel skończył się . Dosia z Kristen siedzą w jednej ławce . Pani Boska zaczęła opowiadać o sobie różne rzeczy . Zbliżał się koniec . Więc uczniowie dostali plany lekcji . ;D Dziewczynki poszły na miasto pogodzić się z tym , że to ostatni wolny dzień . Około 13:00 poszły na basen . Cały dzień się świetnie bawiły . Dowiedziały się , że wszystkich z klasy 1a i 1b znają ponieważ były z nimi w podstawówce ... Po prostu ich troszkę pomieszali z drugą klasą którą oczywiście znały od 1 klasy podstawówki . ;p Jak zawsze ktoś musiał nie zdać i do nich doszedł Domino , a do A ; Jędrek , Patiś i Rybka . ;D 
  Jeden z gimnazjalistów wpadł jej w oczko . !!! Ale czy zagada do niego . ? Jak się potoczy jej los . ?

            Ps. Jesteście ciekawi jak potoczą się następne dni Dosi . ? Proszę komentujcie pod każdym wpisem . Bd pewna czy mam dalej się udzielać . ;***