wtorek, 11 marca 2014

Rozdział 3


   Pewnego dnia Dosia miała problem. Dla niej bardzo poważny. Pokłóciła się z bardzo ważną dla niej osobą. Michel. Pocięła się ale wcale nie tak strasznie. Około ośmiu cieniutkich kresek żyletką. Nic nie było widać. Ale przynajmniej się do tego przyznała . Czy dobrze zrobiła? Pisali ze sobą dosyć długo. Pogodzili się na szczęście. ;D Ale on stracił do niej zaufanie. ;c Kochała go ale nie potrafiła tego dla niego powiedzieć. Od jakiegoś czasu odzyskała kontakt ze swoim przyjacielem Philipem. Uczucie do Michale po woli malało. Ale rosło do kogoś innego. Ale dla niej to było bardzo straszne. Ponieważ czuła coś do czterech osób na raz!!! Ostatnio poznała nowego chłopaka. Nick jest dla niej po prostu świetny. Od razu jej się spodobał. ;) Ale ona twierdzi , że z tego nic nie będzie. On ma bardzo podobne poczucie humoru do niej. Potrafi ją rozśmieszyć. Dla niej to jest bardzo ważne . ;D
   Wczoraj była z Joasią na spacerku. Było genialnie. Takie tam fotki i ploteczki. :) Oczywiście było trzeba zrobić jakąś foteczkę. xD A dzisiaj była na spacerku z Tatianą i Johnym. Było po prostu cudownie. Lecz... Byli w lasie. Na starym cmentarzu. Strasznie się bała ale nie jako jedyna. Bo Joasia też się bała. ;p Wróciła do domu i zaczęła pisać z Philipem. On dla niej jest bardzo wyjątkową osobą jak Michel bo wie , że może mu wszytko powiedzieć. I tak też zrobiła. Chociaż się strasznie zdenerwował bo ona twierdzi, że jest jednym wielkim bez talenciem. Julietta dzisiaj w szkole pisała na kartce ciągle słowo "TUTAJ" , a Allie ciągle pisała "DAWAJ" . Było bardzo śmiesznie. Oby jutro był taki dzień jak dzisiaj. Wtedy raczej nikt nie bd potrafił zniszczyć jej humorku. ;***

Ps. Przepraszam , że ostatnio nic nie pisałam ale nie miałam zbytnio czasu. Proszę o komentarze co do mojego opowiadania i o polecanie go innym. ;D Mam nadzieje , że się nie nudzicie. ;* 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz